Pół świata pójdzie do wyborów i miecz obosieczny AI
Pół świata pójdzie na wybory. Dosłownie! Większość z nas czeka na wybory w Polsce i USA, ale tak naprawdę polityka może w tym roku pozmieniać dużo również na rynkach finansowych w wielu regionach.
Inwestorzy czekają głównie na wybory w USA i decyzje banków centralnych dotyczące stóp procentowych, ale oprócz tych dwóch czynników, zadziać się może dużo więcej na rynkach całego świata. Wystarczy, że spojrzymy chociażby na polityczną mapę świata. Głosują Amerykanie, głosują Polacy (2 razy, bo samorządowe i europejskie), ale głosuje tak naprawdę połowa globu. Spójrzcie na to:
W krajach o populacji przekraczającej w sumie ponad połowę mieszkańców świata w 2024 r. odbędą się wybory. Według obliczeń Bloomberga i The Economist takiego roku w historii ludzkości jeszcze nie było. W ośmiu z dziesięciu najludniejszych państw świata – Indiach (1,44 mld mieszkańców), Stanach Zjednoczonych (332 mln), Indonezji (274 mln), Pakistanie (245 mln), Brazylii (214 mln), Bangladeszu (175 mln), Rosji (144 mln) i Meksyku (127 mln) – odbędą się w 2024 r. wybory. W sumie według wyliczeń "The Economist" w 2024 r. zaplanowano je w 76 krajach, w których będą obejmować wszystkich uprawnionych do głosowania! Między innymi o tym nagrywałem ostatni odcinek podcastu,
Prognozy małe i duże na 2024
Wprawdzie nie lubię sam prognozować, ale prognozy jak najbardziej czytam – nie ma co zgadywać jaka będzie inflacja za rok, ale analitycy tworząc różne raporty opierają się o ciekawe dane, które przydają się później do własnych analiz. Skoro sam tak często robię, podkreślam ciekawe fragmenty, liczby albo wnioski, na które sam bym nie wpadł, to tym razem część tej pracy pokazałem w ramach odcinka podcastu.
Odcinek poniżej, możesz też go posłuchać przez Spotify lub Apple Podcasts.
Podstawą dla tej audycji był najnowszy raport Saxo Bank, który był zarazem partnerem tego odcinka. Warto zerknąć i przejrzeć cały raport, znajdziesz tam sporo ciekawych danych i świetnie rozpisaną analizę “Siedmiu wspaniałych”, czyli spółek technologicznych, które zdominowały amerykańskie indeksy.
ps. linki do Saxo Banku są linkami partnerskimi, więc jest to też współpraca reklamowa.
Miecz obosieczny rewolucji AI
Nie ma tygodnia żeby ktoś nie pokazał nowego rozwiązania opartego o sztuczną inteligencję. Interesuję się tematem z doskoku, bo ciągle brakuje mi dużych bloków czasu w kalendarz, żeby naprawdę zgłębić niektóre rozwiązania. Jednak mój punkt widzenia jest specyficzny, bo w pierwszej kolejności patrzę na to jako twórca internetowy.
Gdy mówimy AI, od razu pada argument: oszczędność czasu, ogromne możliwości, dotarcie do całego świata itp. Pełna zgoda, to naprawdę zmieni świat, ale to wcale nie musi oznaczać, że każdy z nas wyjdzie na tym korzystnie.
Poniżej spot firmy, którą obserwuję od wielu miesięcy i której usługi testowałem - ElevenLabs. Można dzięki temu np. sklonować swój głos. Przyznaję, próba możliwości robi spore wrażenie (chociaż widzę tu ogromne zagrożenia związane z cyberbezpieczeństwem.
Tu obejrzysz spot:
https://twitter.com/elevenlabsio/status/1749863738570690692
Teoretycznie jako twórca cyfrowy powinienem skakać z radości, bo dubbingowe studio mogłoby sprawić, że moje filmy będą się oglądać na całym świecie. Zero granic, ogrom możliwości…
A myślisz kiedyś jak to będzie działać w drugą stronę? Tysiące najlepszych na świecie twórców, za którymi stoją małe cyfrowe imperia biznesowe, będą też tworzyć treści w języku polskim. Zajmujesz się SEO? Super, Twoim rywalem o uwagę widza staje się Neil Patel z pięknym polskim akcentem. Prowadzisz podcast z wywiadami? Jeszcze lepiej, Tim Ferriss i najlepsze wywiady na świecie dostępne od zaraz po polsku! Czas podnieść poprzeczkę!
Nie narzekam i nie boję się tego wyzwania, ale dla wielu osób AI to może być kubeł zimnej wody. Szczególnie myślę o twórcach, którzy swój pomysł na biznes opierają od lat na kopiowaniu i tłumaczeniu (bez oznaczania źródeł) zagranicznych serwisów. Już niedługo ten model może się popsuć, bo po co czytać podróbkę, gdy zaraz dostępny będzie oryginał.
Brak cyfrowych granic oznacza, że możesz podbijać nowe kraje. Oznacza też, że Twoi biznesowi rywale z całego świata właśnie wchodzą na Twój rynek, który od zawsze był dla nich egzotyczny właśnie ze względu na język. Tak tylko ostrzegam :)
Pierwszy tydzień bez podcastu…
Od 175 tygodni regularnie ukazywał się podcast Nic za darmo i niczym amerykański listonosz (ani śnieg, ani deszcz, ani tornado nie powstrzymają go przed doręczeniem) w każdy wtorek miałem dla Was audycję. Jednak w tym tygodniu odcinka nie będzie. Przerosła mnie skala przeprowadzki i ambitnie nie brałem na to żadnego większego urlopu. W praktyce… od wczoraj mieszkam w kartonowym zamku i nie ma sensu nagrywanie byle jak w takich warunkach z niedopracowanym scenariuszem.
Zobacz poniżej, nie żartuję:
Wynagrodzę to dodatkowym nagraniem w tym roku, a jak dobrze pójdzie, to jeszcze w lutym uruchomię nowe studio youtubowe, skąd będą nie tylko nagrywane podcasty, ale też webinary i spotkania LIVE z widzami.