Ukryta zaleta inwestowania
Doceniłem tę zaletę dopiero po wielu latach samodzielnego prowadzenia portfela. Jestem ciekaw czy Wy też ją już odkryliście i świadomie z niej korzystacie.
Inwestowanie ma teoretycznie jeden cel: chcemy pomnażać nasze pieniądze, które wcześniej zarobiliśmy w pracy lub prowadząc biznes. Droga do tego celu jest długa i pełna emocji, które targają nami podczas silnej bessy lub intensywnej hossy. I tak lecą całe lata. Przyznaję, że był czas, gdy tak skupiałem się na rynku, że nawet nie zauważyłem jak dużo działo się po drodze. A to właśnie droga była niejednokrotnie bardziej wartościowa niż cel. Już tłumaczę do czego zmierzam.
Gdy zastanawiamy się nad dodaniem spółki do portfela, powinniśmy ją dobrze poznać, zrozumieć jak działa i upewnić się, że spełnia nasze wymagania w zakładanej strategii. I tym sposobem sięgamy po analizy, czytamy raporty, słuchamy biznesowych programów czy wywiadów. Uczymy się o samej spółce, ale siłą rzeczy poznajemy cały sektor biznesowy tego podmiotu i zależności w gospodarce, jakie będą istotne w tej branży. To wymagający proces i niejednokrotnie okazuje się, że spółka ostatecznie nie wyląduje w naszym portfelu, ale… jesteśmy po tej analizie dużo mądrzejsi w nowym temacie.
Spróbujmy to pomnożyć przez lata inwestowania i dodajmy do tego wszystkie przeczytane książki, przerobione kursy czy odwiedzone konferencje. To jest ogromna wartość dodana, której przez lata nie doceniałem. Gdybym nie był inwestorem, nigdy nie miałbym takiej wiedzy biznesowej jak dzisiaj. Nigdy nie poznałbym tylu ciekawych ludzi. Wielu inwestorów to również przedsiębiorcy, więc na większości konferencji mamy podwójną korzyść – wymieniając doświadczenia z innymi inwestorami, tak naprawdę poznajemy ludzi, z którymi być może przetną się również nasze drogi biznesowe czy zawodowe.
W miniony weekend jeden ze słuchaczy na konferencji zapytał o wyjazd do Buffetta zrobiony w celu napisania książki. Stop! Nigdy nie było takiego celu :) W 2018 roku polecieliśmy na walne zgromadzenie Berkshire Hathaway właśnie z inwestycyjnej ciekawości - po prostu obaj z
byliśmy fanami Warrena, chcieliśmy zobaczyć konferencję na żywo i nauczyć się czegoś nowego jako inwestorzy indywidualni. Fakt, że po wyjeździe zdecydowaliśmy się na napisanie książki to zupełnie inna historia, ale to doskonały przykład dotyczący omawianej ukrytej zalety inwestowania. Nigdy nie zainteresowałbym się tym tematem tak mocno, gdybym wcześniej nie pokochał samego inwestowania na giełdzie.Zastanówcie się jak duże korzyści mieliście z tego, że interesujecie się inwestowaniem, jak ciekawych ludzi poznaliście, jakie miejsca odwiedziliście i jak mocno poszerzyliście horyzonty. Możecie się mocno zdziwić jak wiele do Waszego życia wniosła pośrednio giełda.

Sztuka inwestowania w jakość
Ten newsletter powinien trafić do Was wczoraj, ale wracając z konferencji Invest Cuffs zacząłem go tak przerabiać, że musiałem przesunąć wysyłkę na poniedziałkowy poranek. To wydanie miało zacząć się od ogłoszenia premiery nowej książki, ale ta droga opisana powyżej i ukryta zaleta inwestowania, o której mówiłem również podczas wykładu w Krakowie, musiała dostać kilka odrębnych akapitów. A w temacie książki…
Kilka miesięcy temu wpadła mi w ręce książka “The art of quality investing” - polecił ją świetny newsletter inwestycyjny
, którego jestem subskrybentem. Wydali książkę, która miała oddawać ich filozofię inwestycyjną przedstawianą od dawna w newsletterze. Książkę pochłonąłem w kilka wieczorów i od razu zobaczyłem jak wiele rzeczy łączy się moje podejście z autorem. Podobnie patrzymy na część zagadnień dotyczących szukania spółek, jesteśmy Europejczykami (czyli nie mamy od urodzenia najlepszej giełdy świata na wyciągnięcie ręki!), korzystamy z możliwości globalnego inwestowania i kładziemy nacisk na dłuższy horyzont inwestycyjny. Zadajemy te same pytania analizując spółki do portfela! Nie było sensu dłużej czekać - kilka dni po przeczytaniu, zacząłem szukać czy da się nabyć prawa do tłumaczenia na język polski. Ten tytuł powinni przeczytać polscy inwestorzy!
Książkę można już zamawiać, tradycyjnie zaczynam od przedsprzedaży. W zamian za cierpliwość i zaufanie, kupujący tytuł wcześniej dostaną przy tej premierze bonusy, które moim zdaniem będą bardzo dobrym dopełnieniem lektury:
→ checklista inwestora, zgodnie z zasadami analizy opisanymi w książce;
→ słownik pojęć finansowych (mocno ułatwi życie, żeby nie wertować co chwilę gdzie co było);
→ i najważniejsze: wyczerpujący webinar, w którym będę dodatkowo tłumaczył metody opisane w książce oraz pokazywał narzędzia, o których pisze autor.
Wszystkie bonusy będą wysłane wraz z książką w drugiej połowie maja. Wcześniej to nie ma sensu - one są uzupełnieniem lektury, więc bez przetłumaczonej książki ani rusz :)
W najbliższych tygodniach przybliżę Wam tematykę tej książki i przygotuję kilka ciekawych materiałów. Compounding Quality to gigantyczna kopalnia treści i społeczność zrzeszająca setki tysięcy inwestorów - warto poznać ich metody szukania spółek (interesowali się też kilkoma polskimi podmiotami!).
Burzliwy pierwszy kwartał
Znacie tego mema? Dokładnie tak mógł poczuć się każdy inwestor, który śledził wydarzenia z całego świata w pierwszym kwartale tego roku. Ja się autentycznie zmęczyłem :) Sam Donald Trump dostarczył nam tyle niespodzianek i prowadził swoją komunikację w tak chaotyczny sposób, że trudno nadążyć, a już na pewno trudno odnaleźć w tym większy plan (zdecydowanie nie jestem zwolennikiem teorii, że to “szachy 5D” w wykonaniu genialnych polityków).
W ostatnim podkaście pokusiłem się o podsumowanie kwartału z perspektywy gospodarki, finansów i międzynarodowych wydarzeń, które miały znaczenie dla rynków. Zmieściły się tu amerykańskie cła i zapowiedzi Trumpa, ale też fala zbrojeń w Europie, trudne negocjacje pokojowe i jednodniowy krach na akcjach NVDIA (to jest bardzo ważny sygnał dla każdego z portfelem wypchanym spółkami z sektora AI).
Wersja audio oczywiście dostępna na Spotify czy Apple Podcasts.
A już we wtorek: polskie ETF-Y!
Cudze chwalicie… a swoje już macie! Przez lata nie mogliśmy sensownie inwestować w polskie akcje za pomocą funduszy ETF, bo ich po prostu nie było na na naszym rynku. Po latach czekania, sytuację zmienił firma BETA ETF ze swoimi produktami na sWIG80, mWIG40 czy kilkoma odmianami funduszy na obligacje i WIG20. A to nie koniec, przed nami co najmniej ETF dywidendowy, a kto wie… może nawet kryptowalutowy! Gościem podcastu będzie Mateusz Mucha z BETA ETF.
Nie przegap odcinka, dodaj kanał do ulubionych bezpośrednio na:
→ Spotify
→ YouTube
Ps. bardzo dziękuję za wszystkie rozmowy w kuluarach konferencji Invest Cuffs, przybite symbolicznie piątki i wspólne pamiątkowe zdjęcia. To naprawdę dużo dla mnie znaczy, gdy ktoś podchodzi i po prostu mówi: “słucham podcastu”, “świetna robota”, “chciałem się tylko przywitać, bo czytam/słucham regularnie” - te malutkie gesty to kosmiczna radość dla każdego twórcy. To też jedna z niewielu okazji, żeby zobaczyć i usłyszeć kto kryje się na drugą stroną ekranu :)